„Jeden dzień” - a mogło być całe życie

Emma i Dexter spotykali się ze sobą każdego roku w dniu 15. lipca. Dawno temu, kiedy kończyli tę samą szkołę obiecali sobie przyjaźń i rozpoczęli życie osobno. Emma, spokojna, ambitna dziewczyna z marzeniami - choć zamieszkała ze swoim chłopakiem Ian'em, to nie darzy go miłością, a w głowie i sercu ciągle jest dzień 15 lipca 1988 roku i pierwsze spotkanie z Dexterem. Ten zaś prowadzi życie na krawędzi przywoitości, występuje jako wiecznie pijany show-man w wieczornym programie rozrywkowym. Do tego zaniedbuje kontakty z rodzicami, którzy spodziewali się, że syn ustatkuje swoje życie na odpowiednim poziomie. W końcu wręcza Emmie zaproszenie na własny ślub - na który zdecydował się po tym, jak okazało się, że zostanie ojcem. Zarówno Dexter jak i Emma, tak naprawdę nie lubią swojego życia, czują się nieszczęśliwi. Kiedy się widzą, wszystko wydaje się być łatwiejsze, powraca chęć do walki o lepsze jutro, ale przecież to tylko przyjaźń...To miała być przyjaźń. Mieli przecież ustalone zasady, których granic nie mogli przekraczać - sami je sobie ułożyli i obiecali się do nich stosować. Ale serce nie sługa - przez tyle lat, aż do roku 2011 ukrywali przed sobą prawdziwe uczucia. A kiedy już wydawało się, że ułożą sobie szczęśliwe życie, brutalna rzeczywistość odbiera im siebie.

Film "Jeden dzień" przypomina w pewnym stopniu znakomity "Pamiętnik" z Rachel McAdams i Ryan'em Gosling'iem. To melodramat zbudowany na silnej dawce emocji, jakie targają bohaterami - a które udzielają się też widzowi. Moglibyśmy przecież wyliczać bez końca widzów, których poruszył "Pamiętnik". Taki jest również film Lone Scherfig. Historia Emmy i Dextera jest jednak inna, bo miłość zaczyna rozkwitać tu dopiero po długich latach "rozstania". Żadne z nich nie przyjmowało bowiem do wiadomości tego, że drugie również może chcieć czegoś więcej. To miała być przecież tylko przyjaźń...No właśnie, a czy przyjaźń damsko-męska jest możliwa, bez wcześniejszych czy późniejszych zalotów lub nadziei którejś ze stron? Emma i Dexter chcieli w to wierzyć, próbowali - chyba na siłę - odrzucać od siebie myśl wspólnego życia. Przecież tak dobrze się dogadywali, czy nie mogli chociaż spróbować wcześniej? Zanim to wszystko straciło już sens, zanim zmarła matka Dextera, zanim okazało się, że jego żona zdradza go na każdym kroku, zanim było już za późno na wiele rzeczy.

"Jeden dzień" jeszcze możemy obejrzeć na ekranach naszych kin. To obraz dla fanów gatunku klasycznego melodramatu, z głównym wątkiem miłości, która miała szanse rozkwitać dopiero po długich latach doświadczeń, upokorzeń moralnych i niepowodzeń we wcześniejszych związkach. Przygotujcie się na zaskakujący finał tej miłości, jaki zaserwują Wam twórcy - ciekawe czy również ten film wywoła u Was tak skrajne reakcje jak legendarny już chyba "Pamiętnik".


"Jeden dzień" ("One Day")

  • melodramat, prod.USA 2011
  • reżyseria: Lone Scherfig
  • obsada: Anne Hathaway, Jim Sturgess
  • w wybranych kinach od 11 listopada  

Autor: Adam Plutowski

Opinie:

Data: 2012-02-12

Dodał: żona

Tytuł: koniec

celowo nie wspomniałeś o końcówce, która najbardziej porusza? :)

Data: 2012-02-12

Dodał: ap

Tytuł: Re:koniec

tak, w końcu to ma być tylko zachęta do obejrzenia filmu a nie zdradzanie najlepszego, co ma "Jeden dzień" w finale:)

Wstaw nowy komentarz