Jesteśmy po kolejnym seansie z cyklu Kino Konesera w tczewskim Kinie Helios. Pierwszym filmem, który mieliśmy okazję obejrzeć przed dwoma tygodniami, był polski dramat Filipa Marczewskiego pod tytułem „Bez wstydu”. Natomiast w minioną środę (23.01) organizatorzy Kina Konesera zaprezentowali nam film dokumentalny „Samsara”. Przed seansem tego nieprzeciętnego dzieła została również zaprezentowana prelekcja do filmu. Oto jej najciekawsze fragmenty.
Film dokumentalny „Samsara” (polska premiera odbyła się 19.października 2012 roku) to kolejne dzieło spod ręki Ron’a Fricke, autora owacyjnie 
przyjętego przez szeroką publiczność filmu „Baraka” z 1992 roku. Blisko 20 lat później Fricke po raz kolejny pokazuje nam dzieło, które oprócz znakomitych wartości wizualnych przekazuje nam coś więcej. W tej nieprzeciętnej formie, jaką bez wątpienia jest dokument nieokraszony ani jednym słowem narratora, kryje się próba zmuszenia widza do pewnych refleksji. Ron Fricke, oprócz tego, że przygotował scenariusz „Samsary”, jest również jej reżyserem a także autorem zdjęć – obrazów, które zostały przygotowane z niesamowitą wręcz pieczołowitością, dbałością o każdy drobiazg. Sam twórca uchodzi z resztą za jednego z najlepszych, współczesnych autorów zdjęć do filmów dokumentalnych. Domeną filmów Fricke jest silnie oddziaływujący obraz uzupełniony oryginalną muzyką. Za każdym razem jest to podróż ukazująca piękno natury, a także historię, kulturę i tradycje ludzi, którzy zakorzenieni są w najróżniejszych środowiskach społecznych. Takim właśnie filmem jest również „Samsara” – skupia w sobie szeroko pojęte uroki współczesnego świata, które utworzyły się na przestrzeni wielu wieków, wielu pokoleń.
Autor „Samsary” zabiera nas w podróż po 25 krajach, przeszło 100 lokalizacjach rozstrzelonych po całym świecie. W filmie możemy zobaczyć między innymi kadry z Chin, Japonii, Turcji, Etiopii, Angoli, Francji, USA czy Brazylii. Ron Fricke z premedytacją kontrastuje przyrodę, zabytki, dokonania starożytnych kultur z współczesnym światem konsumpcjonizmu, aby zdyskredytować go wobec tego, co ludzkość i natura zdążyły osiągnąć na przestrzeni wieków. Zdjęcia, które zostały nakręcone na taśmie 70 milimetrów oddają wizualne piękno miejsc odwiedzanych przez twórców. Film powstawał przez przeszło pięć lat, a autor zbierając materiały, robiąc dokumentację i zdjęcia, do ostatecznego montażu wybrał tylko te najlepsze – wyselekcjonowane spośród wielu ujmujących chwil, które tylko udało się sfilmować. W prosty sposób będziemy mogli zobaczyć to dzisiaj na dużym ekranie, który ożyje intensywnymi kolorami i czystym pięknem prezentowanych widoków. Fricke zachęca nas jednak do uważnego patrzenia. Do dostrzegania niezwykłości w miejscach z pozoru banalnych i w sytuacjach, jakich pełno jest w naszym życiu.
„Samsara” to głównie obraz, jednak wielu po seansie zgodzi się z tym, że nijak miałyby się te piękne ujęcia bez załączonej ścieżki dźwiękowej, autorstwa Lisy Gerrard i zespołu Dead Can Dance. Muzyka, przy pomocy której twórcy zilustrowali dokument „Samsara”, jeszcze bardziej pomoże nam uciec w głębię refleksji nad kolejnymi sekwencjami. Warto wspomnieć, że Lisa Gerrard, która jest współautorką części muzycznej w „Samarze”, to laureatka Złotego Globu za najlepszą muzykę do filmu „Gladiator” w roku 2001. Natomiast zespół Dead Can Dance to nic innego jak duet, który tworzy właśnie wspomniana artystka z Brendanem Perry – duet ilustrujący obraz muzyką trudną do określenia, w sposób harmonijny łączącą dźwięki instrumentów z nieprzeciętnym wokalem damsko – męskim w wykonaniu wymienionej dwójki muzyków.
Na koniec parę słów na temat wyróżnienia, które stało się udziałem filmu „Samsara”. Amerykańskie Stowarzyszenie Montażystów nominowało Ron’a Fricke i Mark’a Magidson’a do nagrody Eddie, za najlepszy montaż dokumentu. Czy film „Samsara” ostatecznie otrzyma tę nagrodę przekonamy się już wkrótce, bo już 16. Lutego na uroczystości w Beverly Hilton Hotel w Los Angeles.
Więcej o kolejnych seansach w ramach cyklu Kino Konesera już wkrótce na naszej stronie. Zapraszamy!
Autor prelekcji: Adam Plutowski
