Sean Penn jakiego świat nie widział

Właśnie dzisiaj do kin wchodzi jedna z najbardziej oryginalnych produkcji ostatnich miesięcy. Sean Penn wciela się w postać Cheyenne’a, podstarzałego rockmana, który wyrusza w podróż - w poszukiwaniu prześladowcy swojego zmarłego ojca. Film zapowiada się dość ciekawie ze względu na kreację, jaką stworzył dla nas Penn. Oto mamy do czynienia z nieco flegmatycznym, pozbawionym energii sprzed lat artystą, który postanawia odkryć tajemnicę życia swojego ojca – nękanego niegdyś w Auschwitz przez jednego z nazistów. Aktor na potrzeby swojej roli zmienił się nie do poznania – długie, nieco postrzępione czarne włosy, szminka na ustach i twarz blada niczym szeregowego pracownika w fabryce mąki. Postać prawie jak z filmu Tim’a Burton’a. Może być więc całkiem intrygująco – o ile na samej atrakcji oglądania Sean’a Penn’a się nie skończy.

 

„Wszystkie odloty Cheyenne’a” – polska premiera 16.03.2012 r.

(premiera światowa 20.05.2011 r.)

                                                                                                            Autor: Adam Plutowski

Opinie:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz